W dzisiejszym odcinku przedstawimy 5 znaków od Boga, które mówią, że jesteś na właściwej drodze!ZASUBSKRYBUJ nasz kanał, aby otrzymywać więcej podobnych treś
Jak odczytywać Boże przesłanie? Człowiekowi w jego życiu zawsze towarzyszą znaki. Znajdujemy je w podróży jako znaki ruchu drogowego. Znajdujemy je w sklepach, jako informacje ułatwiające poruszanie się po dużych powierzchniach sklepowych. Znajdujemy je w liturgii, która ma przemawiać przez znaki mówiące o niewidzialnej rzeczywistości. Znajdujemy je wreszcie na niebie, kiedy zastanawiamy się nad pogodą w czasie wymarzonych wakacji czy odpoczynku. Czy jednak umiemy je do końca odczytać? Jakże często w komunikacji zdarzają się wypadki, gdyż ktoś zlekceważył znaki, które zostały postawione dla jego bezpieczeństwa. Czasem poruszamy się w sklepie na oślep, pamiętając gdzie kiedyś były dane produkty, a one zostały przeniesione na inne miejsce. Często wiele osób mówi, że nie rozumie liturgii Kościoła, bo nie rozumie znaków i gestów, które jej towarzyszą. Jakże często też zawodzi prognoza pogody, choć wydawała się sprawdzona. Dlaczego tak się dzieje? Bo człowiek jest omylny i czasem za bardzo zapatrzony w siebie, swoje możliwości, zdolności, nawet stawiając siebie w centrum wszystkich spraw i rzeczy. Jednak prawdziwe niebezpieczeństwo pojawia się wtedy, kiedy taką postawę przenoszę na życie duchowe, na moją relację z Bogiem, bo wtedy trudno rozpoznać Jego wolę i łatwo swoją wolę postawić w miejsce tego, co On dla nas przygotował, abyśmy byli szczęśliwi. I znowu Pan przemówił do Achaza tymi słowami: 'Proś dla siebie o znak od Pana, Boga twego, czy to głęboko w Szeolu, czy to wysoko w górze’. Lecz Achaz odpowiedział: 'Nie będę prosił i nie będę wystawiał Pana na próbę’. Wtedy rzekł Izajasz: 'Słuchajcie więc, domu Dawidowy: Czyż mało wam naprzykrzać się ludziom, iż naprzykrzacie się także mojemu Bogu? Dlatego Pan sam da wam znak: Oto Panna pocznie i porodzi syna, i nazwie go imieniem Emmanuel, albowiem Bóg z nami’ (Iz 7,10-14a) Znak oczekiwany Achaz to król Judy panujący w latach ok. 734-728 przed Chrystusem. Był synem króla Jotama, po którego śmierci wprowadził w kraju kult pogański i złożył w ofierze swojego syna. Mimo rad proroka Izajasza, aby wobec przymierza narodu Izraelskiego z Syrią przeciw Judzie nie szukał pomocy u króla asyryjskiego, zignorował je i sprzymierzył się z Tigladpilezerem III, stając się jego poddanym (por. 2 Krl 15,38-nn; 2 Krn 27,9-nn oraz Iz 7). Achaz reprezentuje typ człowieka, który przede wszystkim ma zaufanie do ludzkich kalkulacji, politycznych układów i gier. Brakuje mu zaufania Bogu, który mógł dać prawdziwy znak, którego wszyscy oczekiwali. W ten sposób, ufając tylko sobie, król doprowadza do tego, że składa swój los oraz los swojego narodu w ręce niepewne, ludzkie. Historia Achaza pokazuje podwójne zagrożenie, w jakie uwikłany jest król. Jednym z nich jest zagrożenie wewnętrzne, gdyż oddał się ona na służbę bożkom pogańskim Baalowi i Molochowi, składając temu ostatniemu ofiarę ze swojego syna. W ten sposób zakwestionował Bożą obietnicę związane rodem Dawida. Drugim jest zagrożenie zewnętrzne, jakie stwarzała ówczesna sytuacja polityczna i militarna. Kiedy w mojej codzienności, życiu moich bliskich wielokrotnie czai się zło, to wtedy szukamy wszelkich sposobów zapanowania nad nim wszystkimi dostępnymi metodami. Czasem nawet takimi, które z Bogiem i Jego Ewangelią nie mają nic wspólnego, ale stanowią jakieś źródło nadziei. Po czasie okazuje się jednak, że to wszystko zawodzi i znów dopada mnie zło, przed którym na tyle rozmaitych sposobów uciekałem. Sytuacje trudne w moim życiu mogą stać się okazją do usprawiedliwienia samego siebie w moim postępowaniu i sposobie życia. Mogą stać się usprawiedliwieniem braku rozwoju duchowego, intensywniejszego kontaktu z Bogiem według zasady „jakiego mnie stworzyłeś Panie Boże, takiego mnie masz”. To przede wszystkim jednak pokusa zatrzymania się w błotku, w którym się znalazłem. Warto zadać sobie podstawowe pytania: Jakich znaków oczekuję od Boga w moim życiu? Czy biorę pod uwagę Jego oczekiwania? Czy znaki, których oczekuję, służą mnie samemu i innym? Czy te moje oczekiwania rzeczywiście służą dobru czy może są oznaką mojego egoizmu? Czy chcę prawdziwego szczęścia czy też terroryzuję Boga, aby błogosławił temu, co ja wymyśliłem? Znak niechciany Słowa skierowane do Achaza przez Izajasza, to przypomnienie o Bożym znaku opieki, które jednak nie docierają do adresata. Nie rozumie on, lub nie chce rozumieć, znaku, jaki chce ofiarować mu Bóg. Choć Żydzi bardzo cenili sobie znaki, to jednak król odmawia jego przyjęcia, powołując się na swoją niegodność. Jest jednak w tym wszystkim nieszczery, gdyż tak naprawdę nie chce, aby Boży znak pokrzyżował jego ludzkie plany. Nie chodzi tu zatem o jego wiarę, ale ludzkie kalkulacje. Takie działanie, w postaci prośby skierowanej do Boga, miało umocnić chwiejną wiarę i ufność Achaza. Prorok Izajasz pokazuje bezwzględnie, że tylko zaufanie Jahwe przyniesie prawdziwy pokój i zwycięstwo odwagi nad lękiem, który zagościł w sercu królewskim wobec otaczającego świata i aktualnej sytuacji. Pośród tego zła, które tak bardzo wdziera się w moje życie i moją codzienność, muszę pamiętać, że ono nie stanowi jedynego wymiaru życia. Czasem oczywiście swoją krzykliwością może zdominować moje myślenie, mówienie czy postępowanie, ale do niego nie należy ostatnie słowo. Muszę jednak mieć odwagę przyznać, że moje własne ludzkie siły są zawodne i potrzebuje pomocy Jezusa. Oczywiście takie postawienie sprawy, nie w słowach, ale w czynach będzie mnie kosztować wysiłek. Jest on jednak niezbędny, jeśli chcę prowadzić prawdziwe życie ucznia Chrystusa, a nie sprzedać Go za „trzydzieści srebrników jałowego spokoju” (ks. Jerzy Popiełuszko). To przyjęcie znaku Boga, który nie zawsze jest dla mnie wygodny, a czasem nawet staje na przekór moim przyzwyczajeniom, wadom. To podjęcie prawej pracy nad sobą po dobrze odprawionej spowiedzi, niezniechęcanie się porażkami i eliminowanie zła. Warto zadać sobie jeszcze inne pytania: Jakich znaków nie chcę otrzymywać od Boga i dlaczego? Chcę walczyć o moją wiarę czy też zadowalam się jakimś zbiorem pobożnościowych praktyk, które uspokajają moje sumienie? Czy rzeczywiście chcę szukać woli Bożej odnośnie mojego życia czy też swojej woli odnośnie do swego życia? Znak otrzymany Zadziwiające jest to, że choć Achaz nie chce prosić o znak, który miałby potwierdzić Boże obietnice, to jednak ten znak zostaje mu dany, niejako wbrew jego woli. Znak w postaci Emmanuela – „Boga z nami”, zapowiadający Bożą opiekę nad ludem, który został powierzony Bogu. To rozwinięcie stale obecnego na kartach Starego Testamentu orędzia dobrej nowiny o przyjściu Mesjasza. Na potwierdzenie jej realizacji w Jezusie Chrystusie, najpełniejszym Znaku miłości Boga do człowieka, Ewangeliści nawiązują do tych słów Starego Testamentu (por. Mt 1,23; Mt 4,15-14; Łk 1,31), kiedy św. Józef poprzez interwencję samego Boga podejmuje się misji opieki nad Jezusem Chrystusem czy w czasie Zwiastowania. Zło, które tak często towarzyszy mi w moim życiu, położone pod krzyżem Jezusa Chrystusa, ofiarowane Temu, który pokonał wszelkie zło swoją męką, śmiercią i zmartwychwstaniem, nabiera zupełnie innego wymiaru i z pomocą Jego łaski okaże się zwycięstwem, a nie porażką. To właśnie najwspanialszy znak Bożego zainteresowania moim losem. Znak ten nie jest jednak mi narzucony jako zobowiązanie, ale stanowi zaproszenie dla mojej wolności, którą Bóg bardzo szanuje. On mówi do mnie poprzez te znaki i chce stać się „Bogiem z nami”, ale nie za wszelką cenę i nie wbrew mnie samemu. Szanując moją wolność chce zaprosić mnie do tego, aby tak się stało. Czyni to w sposób delikatny i subtelny, a nie narzucający się, jak w historii Eliasza (por. 1 Krl 19,9-13a). Warto zadać sobie znów kilka pytań: Czy cieszą mnie Boże znaki, jakie otrzymuje w moim życiu? Czy staram się te znaki zrozumieć i zgodnie z nimi budować swoje tu i teraz na ziemi? Czy rzeczywiście chcę, aby Bóg był ze mną we wszystkim, co dzieje się w moim życiu? Czy nie szukam go tylko wtedy, kiedy dopadną mnie problemy? Znak przemieniający Odczytanie prostych znaków jest trudne, a co dopiero tych, które daje Bóg. Zresztą już w czasach Jezusa ci, którzy pochylali się nad świętymi tekstami, nie rozpoznali w Cieśli z Nazaretu przychodzącego Emmanuela – Boga z nami, Mesjasza. Tak samo w czasie Eucharystii, kiedy słyszę słowa „Pan z wami”, to słyszę takie samo zapewnienie, jakie słyszał król Achaz. Zapewnienie, abym nie zapomniał, że Bóg jest przy mnie obecny i opiekuje się mną. Z jednej strony oczekuje nieustannych znaków od Boga, które mogłyby mnie prowadzić bezpiecznie przez życie. Chodzi mi jednak raczej o jakieś cuda czy cudowności, bym nie musiał wkładać w ich odczytywanie wysiłku, ale by były one proste i wyraźne niż o prawdzie „znaki czasu”, które domagają się rozeznania. Czasem trudno mi odczytać znaki Boga kierowane do mnie, bo nie chcę tych znaków, bojąc się, że Jezus zabierze mi wszystko. Koncentruje się na tym, co mam utracić z ludzkiego punktu widzenia, zamiast skoncentrować się na tym, co mogę zyskać. On niczego nie zabiera, a daje wszystko. Kto oddaje się Jemu, otrzymuje stokroć więcej. Tak! Otwórzcie, otwórzcie na oścież drzwi Chrystusowi (Benedykt XVI na inauguracji pontyfikatu). Dostaję zapewnienie Jego obecności przez znaki, które mi codziennie daje w świecie, który stworzył dla mnie, w swoim Słowie, sakramentach, poprzez wydarzenia i ludzi, których spotykam w swoim codziennym życiu. Chce w ten sposób nastroić mnie na zauważenie tych znaków Jego miłości. On nie chce, abym tworzył swoje znaki wg moich ludzkich oczekiwań, które później przyniosą mi rozczarowanie i smutek. On chce, abym odkrywał te Jego znaki, poprzez które mówi do mnie, bo On doskonale wie, że tylko odczytując i pozwalając się przemienić Jego znakom sam stanę się świadectwem dla ludzi, którzy mnie otaczają. Warto na koniec zadać sobie pytanie: Czy rozpoznawanie znaków Boga w codzienności i ich przyjmowanie wpływa na moją codzienność? Czy przez rozeznanie tych znaków staje się dla innych wyraźnym znakiem Bożej obecności w świecie? Czy przez swoje rozeznanie Bożej woli pomagam innym Ją rozeznawać w znakach, które Bóg przekazuje im poprzez moją osobę? o. Robert Wawrzeniecki OMI Artykuł pochodzi z:

Znaki na niebie 12 Potem na niebie ukazał się niezwykły obraz: Kobieta, której ubraniem było słońce, podnóżkiem—księżyc, a wieńcem okrywającym głowę—dwanaście gwiazd. 2 Oczekiwała ona dziecka i krzyczała z bólu, czekając na poród.

Koniec świata od zawsze przerażał ludzi. Od wieków kolejni prorocy wyznaczali "pewne" terminy wielkiego kataklizmu. Żaden z nich się nie sprawdził, jednak budził lęk, a czasem i panikę. Czy rzeczywiście możliwe jest wyznaczenie dokładnej daty końca świata? Czy będzie to długotrwały proces czy raczej nagła katastrofa? Tego nie wiemy, ale tak w samej Biblii, jak i w innych starożytnych pismach doszukać się możemy zapowiedzi Dni Ostatnich. Po czym poznać, że koniec świata jest już blisko? Możemy posłuchać naukowców, którzy mówią o wypalaniu się Słońca czy zderzeniu z wielką asteroidą. Możemy też poszukać innych znaków zwiastujących koniec. 8 Zobacz galerię Shutterstock 1/8 Trzęsienia ziemi, huragany, tsunami Shutterstock Katastrofy, które pustoszą ziemię i oceany pochłaniające ląd. Zapanują susze, potem powodzie, gradobicia, wielkie pożary. Takie wydarzenia zapowiadają już proroctwa królowej Saby, zwanej Sybillą. Mimo tak oczywistych i wielkich nieszczęść ludzie nie wyciągną z nich wniosków. Nie zmienią swojego postępowania, nadal panować będzie chciwość, zazdrość i złość. Wizje te pokrywają się częściowo z tym, co przeczytać możemy w Apokalipsie. Takie sytuacje miały miejsce na Haiti, w Japonii, Tybecie, na Filipinach. 2/8 Świetlisty znak na niebie Shutterstock Według wielu przepowiedni znakiem zapowiadającym koniec świata ma być świetlisty znak na niebie - kometa z długim ogonem, widoczna z każdego punkt na Ziemi. Po jej pojawieniu się mamy cztery lata na poprawienie naszego postępowania. Jednak ludzkość zlekceważy ten znak i na Ziemi nadal panować będzie gwałt i przemoc. Wtedy na niebie pojawią się kolejne oznaki gniewu bożego. Wybuchać będą epidemie nieznanych chorób, panować będzie głód i bieda. W 1986 roku panikę wzbudziła kometa Halleya. Wierzono, że jest ona zapowiadanym znakiem od Boga. Obecnie, w okolicach Bożego Narodzenia na niebie zobaczymy Kometę Stulecia ISON. Będzie ona widoczna gołym okiem nawet w ciągu dnia. Według amerykańskiego kaznodziei Paula Begley’a jej nazwa - ISON - oznacza nic innego, jak „I son” („Ja, syn”) i zwiastuje ona powtórne przyjście Jezusa na świat. 3/8 Wielka wojna Shutterstock Wielu proroków mówiło o tym, że znakiem zbliżającego się końca świata będzie zwiększona ilość wojen domowy i konfliktów międzynarodowych. Część z nich toczyć się ma w Europie, która stanie w ogniu. Koniec jednej wojny oznaczać będzie początek kolejnej. Ludzie zajęci konfliktami i walką zaniedbają ziemię i przemysł, przez co zapanuje wielka bieda i głód. Walki te mają zakończyć się w Europie wielką suszą. Deszcz nie będzie padał przez bardzo długi czas. Potem zaś obfite opady spowodują powodzie. Mówiąc o konfliktach zbrojnych i wojnach domowych nie sposób nie zwrócić uwagi na sytuację w Syrii, Egipcie, Sudanie, Libii, na Mali. Charakteryzują się one wyjątkowym okrucieństwem reżimów wobec swoich rodaków, cywili. 4/8 Władza pieniądza Shutterstock Według Sybilli i innych proroków znakiem zapowiadającym koniec świata jest też zwycięstwo kłamstwa i obłudy. Wszyscy będą oszukiwali i okradali się nawzajem. Pieniądz będzie rządził światem. Nikt nie powie ani słowa prawdy. Nie będzie sprawiedliwości, uczciwe procesy będą fikcją, bo sądy będą opłacone. Więzi międzyludzkie ulegną pogorszeniu. Każdy będzie myślał tylko o sobie, nie będzie dbał nawet o najbliższych. Rodziny będą się rozpadały, rodzice będą porzucali dzieci. Panować będzie wszechobecna rozpusta. Ludziom zabraknie szlachetnych, pozytywnych uczuć. Wszystko to doprowadzi do zgładzenia przez Boga trzeciej części ludzkości. 5/8 Antychryst Shutterstock Zapowiedzią zbliżającego się końca będzie pojawienie się Antychrysta. Narodzić się on ma w Babilonie. W jego imieniu przemawiać będą fałszywi prorocy, którzy pochodzić mają z chrześcijaństwa. Jego celem będzie fałszowanie słowa bożego, przekonanie nas, że Jezus nie był Mesjaszem. Będzie zwodził ludzi, nakłaniał do złego. Przez fałszywe znaki, uzdrowienia i cuda Antychryst chce zastąpić Boga. Szatan chodzić ma w szeregach kardynałów. Przez wieki starano się odkryć tożsamość Antychrysta. Miał nim być Napoleon, Hitler czy Stalin. W kręgu podejrzeń znaleźli się także Osama bin Laden, Mao Tse-tung, Władimir Putin, papież, książę William, Barack Obama. Ciekawostką jest, że mianowany przez Obamę Sekretarz Marynarki Wojennej nazywa się Raymond Mabus – Mabus to według Nostradamusa imię trzeciego Antychrysta. 6/8 Wymieranie zwierząt Shutterstock Oznaką nadchodzącego końca świata jest też wymieranie zwierząt. Zjawisko to bardzo nasiliło się w ostatnich latach. Z ziemi znikają kolejne gatunki. Ekolodzy biją na alarm. W wodach znajduje się mnóstwo martwych ryb, z nieba spadają ptaki, zdychają ssaki. Nie byłoby w tym nic niepokojącego, gdyby zwierzęta nie ginęły stadami. Gwałtownie maleje też ilość pszczół. Stanowi to wielkie zagrożenie, ponieważ doprowadzić może do wyginięcia dużej ilości roślin. W styczniu 2011 roku w miejscowości Beebe w stanie Arkansas z nieba spadło ok. pięciu tysięcy ptaków. Według oficjalnych wyjaśnień ptaki zmarły na skutek obrażeń od sylwestrowych fajerwerków. Podobne masowe śmierci zwierząt miały miejsce także w innych częściach Stanów Zjednoczonych, w Brazylii, we Włoszech, w Wielkiej Brytanii, Szwecji, Tajlandii, Korei czy Australii. 7/8 Ostatni papież Shutterstock Po rezygnacji z funkcji biskupa Rzymu Benedykta XVII zapanował strach. Według wielu przepowiedni kolejny papież miał mieć oliwkową skórę. To on miał być "papieżem czasu Apokalipsy". W czasie jego pontyfikatu nasilić się mają katastrofy naturalne i krwawe wojny domowe. Ludzie zaczną masowo odwracać się od Kościoła. Nastąpić ma jego upadek. Według przepowiedni Malachiasza po Janie Pawle II miało być jeszcze tylko dwóch papieży. Odpowiada to ilości miejsc na portrety ojców Kościoła w watykańskiej Bazylice św. Pawła za Murami. Wszystko wskazuje na to, że miejsca wystarczy jeszcze tylko na portret Franciszka. Czy to on jest ostatnim papieżem - Petrus Romanus? 8/8 Nawrócenie się Izraela Shutterstock Biblia jako znaki końca świata podaje również nawrócenie się Izraela i głoszenie ewangelii na całym świecie. Trudno nam dziś sobie wyobrazić, że wyznawcy judaizmu uznają Jezusa za Mesjasza, jednak według niektórych interpretacji za nawrócenie Izraela uznać można już wybudowanie na jego terytorium świątyń chrześcijańskich. Data utworzenia: 18 listopada 2013 08:05 Zobacz Więcej

Znaki na Niebie i na Allegro.pl - Zróżnicowany zbiór ofert, najlepsze ceny i promocje. Wejdź i znajdź to, czego szukasz!

o. Robert Wawrzeniecki OMI Znaki, które daje mi Bóg… Jak odczytywać Boże przesłanie? Wygospodaruj sobie godzinę lub więcej czasu, znajdź spokojne miejsce, w którym nic nie będzie cię rozpraszać. Poproś Ducha Świętego o pomoc, po czym spokojnie przeczytaj ten tekst i wsłuchaj się w to, co Duch chce przez niego mówić do Twojego serca, szczególnie przez słowa rozważanego fragmentu Pisma... Człowiekowi w jego życiu zawsze towarzyszą znaki. Znajdujemy je w podróży jako znaki ruchu drogowego. Znajdujemy je w sklepach, jako informacje ułatwiające poruszanie się po dużych powierzchniach sklepowych. Znajdujemy je w liturgii, która ma przemawiać przez znaki mówiące o niewidzialnej rzeczywistości. Znajdujemy je wreszcie na niebie, kiedy zastanawiamy się nad pogodą w czasie wymarzonych wakacji czy odpoczynku. Czy jednak umiemy je do końca odczytać? Jakże często w komunikacji zdarzają się wypadki, gdyż ktoś zlekceważył znaki, które zostały postawione dla jego bezpieczeństwa. Czasem poruszamy się w sklepie na oślep, pamiętając gdzie kiedyś były dane produkty, a one zostały przeniesione na inne miejsce. Często wiele osób mówi, że nie rozumie liturgii Kościoła, bo nie rozumie znaków i gestów, które jej towarzyszą. Jakże często też zawodzi prognoza pogody, choć wydawała się sprawdzona. Dlaczego tak się dzieje? Bo człowiek jest omylny i czasem za bardzo zapatrzony w siebie, swoje możliwości, zdolności, nawet stawiając siebie w centrum wszystkich spraw i rzeczy. Jednak prawdziwe niebezpieczeństwo pojawia się wtedy, kiedy taką postawę przenoszę na życie duchowe, na moją relację z Bogiem, bo wtedy trudno rozpoznać Jego wolę i łatwo swoją wolę postawić w miejsce tego, co On dla nas przygotował, abyśmy byli szczęśliwi. „I znowu Pan przemówił do Achaza tymi słowami: ‘Proś dla siebie o znak od Pana, Boga twego, czy to głęboko w Szeolu, czy to wysoko w górze’. Lecz Achaz odpowiedział: ‘Nie będę prosił i nie będę wystawiał Pana na próbę’. Wtedy rzekł Izajasz: ‘Słuchajcie więc, domu Dawidowy: Czyż mało wam naprzykrzać się ludziom, iż naprzykrzacie się także mojemu Bogu? Dlatego Pan sam da wam znak: Oto Panna pocznie i porodzi syna, i nazwie go imieniem Emmanuel, albowiem Bóg z nami’” (Iz 7,10-14a) Znak oczekiwany Achaz to król Judy panujący w latach ok. 734-728 przed Chrystusem. Był synem króla Jotama, po którego śmierci wprowadził w kraju kult pogański i złożył w ofierze swojego syna. Mimo rad proroka Izajasza, aby wobec przymierza narodu Izraelskiego z Syrią przeciw Judzie nie szukał pomocy u króla asyryjskiego, zignorował je i sprzymierzył się z Tigladpilezerem III, stając się jego poddanym (por. 2 Krl 15,38-nn; 2 Krn 27,9-nn oraz Iz 7). Achaz reprezentuje typ człowieka, który przede wszystkim ma zaufanie do ludzkich kalkulacji, politycznych układów i gier. Brakuje mu zaufania Bogu, który mógł dać prawdziwy znak, którego wszyscy oczekiwali. W ten sposób, ufając tylko sobie, król doprowadza do tego, że składa swój los oraz los swojego narodu w ręce niepewne, ludzkie. Historia Achaza pokazuje podwójne zagrożenie, w jakie uwikłany jest król. Jednym z nich jest zagrożenie wewnętrzne, gdyż oddał się ona na służbę bożkom pogańskim Baalowi i Molochowi, składając temu ostatniemu ofiarę ze swojego syna. W ten sposób zakwestionował Bożą obietnicę związane rodem Dawida. Drugim jest zagrożenie zewnętrzne, jakie stwarzała ówczesna sytuacja polityczna i militarna. Kiedy w mojej codzienności, życiu moich bliskich wielokrotnie czai się zło, to wtedy szukamy wszelkich sposobów zapanowania nad nim wszystkimi dostępnymi metodami. Czasem nawet takimi, które z Bogiem i Jego Ewangelią nie mają nic wspólnego, ale stanowią jakieś źródło nadziei. Po czasie okazuje się jednak, że to wszystko zawodzi i znów dopada mnie zło, przed którym na tyle rozmaitych sposobów uciekałem. Sytuacje trudne w moim życiu mogą stać się okazją do usprawiedliwienia samego siebie w moim postępowaniu i sposobie życia. Mogą stać się usprawiedliwieniem braku rozwoju duchowego, intensywniejszego kontaktu z Bogiem według zasady „jakiego mnie stworzyłeś Panie Boże, takiego mnie masz”. To przede wszystkim jednak pokusa zatrzymania się w błotku, w którym się znalazłem. Warto zadać sobie podstawowe pytania: Jakich znaków oczekuję od Boga w moim życiu? Czy biorę pod uwagę Jego oczekiwania? Czy znaki, których oczekuję, służą mnie samemu i innym? Czy te moje oczekiwania rzeczywiście służą dobru czy może są oznaką mojego egoizmu? Czy chcę prawdziwego szczęścia czy też terroryzuję Boga, aby błogosławił temu, co ja wymyśliłem? Znak niechciany Słowa skierowane do Achaza przez Izajasza, to przypomnienie o Bożym znaku opieki, które jednak nie docierają do adresata. Nie rozumie on, lub nie chce rozumieć, znaku, jaki chce ofiarować mu Bóg. Choć Żydzi bardzo cenili sobie znaki, to jednak król odmawia jego przyjęcia, powołując się na swoją niegodność. Jest jednak w tym wszystkim nieszczery, gdyż tak naprawdę nie chce, aby Boży znak pokrzyżował jego ludzkie plany. Nie chodzi tu zatem o jego wiarę, ale ludzkie kalkulacje. Takie działanie, w postaci prośby skierowanej do Boga, miało umocnić chwiejną wiarę i ufność Achaza. Prorok Izajasz pokazuje bezwzględnie, że tylko zaufanie Jahwe przyniesie prawdziwy pokój i zwycięstwo odwagi nad lękiem, który zagościł w sercu królewskim wobec otaczającego świata i aktualnej sytuacji. Pośród tego zła, które tak bardzo wdziera się w moje życie i moją codzienność, muszę pamiętać, że ono nie stanowi jedynego wymiaru życia. Czasem oczywiście swoją krzykliwością może zdominować moje myślenie, mówienie czy postępowanie, ale do niego nie należy ostatnie słowo. Muszę jednak mieć odwagę przyznać, że moje własne ludzkie siły są zawodne i potrzebuje pomocy Jezusa. Oczywiście takie postawienie sprawy, nie w słowach, ale w czynach będzie mnie kosztować wysiłek. Jest on jednak niezbędny, jeśli chcę prowadzić prawdziwe życie ucznia Chrystusa, a nie sprzedać Go za „trzydzieści srebrników jałowego spokoju” (ks. Jerzy Popiełuszko). To przyjęcie znaku Boga, który nie zawsze jest dla mnie wygodny, a czasem nawet staje na przekór moim przyzwyczajeniom, wadom. To podjęcie prawej pracy nad sobą po dobrze odprawionej spowiedzi, niezniechęcanie się porażkami i eliminowanie zła. Warto zadać sobie jeszcze inne pytania: Jakich znaków nie chcę otrzymywać od Boga i dlaczego? Chcę walczyć o moją wiarę czy też zadowalam się jakimś zbiorem pobożnościowych praktyk, które uspokajają moje sumienie? Czy rzeczywiście chcę szukać woli Bożej odnośnie mojego życia czy też swojej woli odnośnie do swego życia? Znak otrzymany Zadziwiające jest to, że choć Achaz nie chce prosić o znak, który miałby potwierdzić Boże obietnice, to jednak ten znak zostaje mu dany, niejako wbrew jego woli. Znak w postaci Emmanuela – „Boga z nami”, zapowiadający Bożą opiekę nad ludem, który został powierzony Bogu. To rozwinięcie stale obecnego na kartach Starego Testamentu orędzia dobrej nowiny o przyjściu Mesjasza. Na potwierdzenie jej realizacji w Jezusie Chrystusie, najpełniejszym Znaku miłości Boga do człowieka, Ewangeliści nawiązują do tych słów Starego Testamentu (por. Mt 1,23; Mt 4,15-14; Łk 1,31), kiedy św. Józef poprzez interwencję samego Boga podejmuje się misji opieki nad Jezusem Chrystusem czy w czasie Zwiastowania. Zło, które tak często towarzyszy mi w moim życiu, położone pod krzyżem Jezusa Chrystusa, ofiarowane Temu, który pokonał wszelkie zło swoją męką, śmiercią i zmartwychwstaniem, nabiera zupełnie innego wymiaru i z pomocą Jego łaski okaże się zwycięstwem, a nie porażką. To właśnie najwspanialszy znak Bożego zainteresowania moim losem. Znak ten nie jest jednak mi narzucony jako zobowiązanie, ale stanowi zaproszenie dla mojej wolności, którą Bóg bardzo szanuje. On mówi do mnie poprzez te znaki i chce stać się „Bogiem z nami”, ale nie za wszelką cenę i nie wbrew mnie samemu. Szanując moją wolność chce zaprosić mnie do tego, aby tak się stało. Czyni to w sposób delikatny i subtelny, a nie narzucający się, jak w historii Eliasza (por. 1 Krl 19,9-13a). Warto zadać sobie znów kilka pytań: Czy cieszą mnie Boże znaki, jakie otrzymuje w moim życiu? Czy staram się te znaki zrozumieć i zgodnie z nimi budować swoje tu i teraz na ziemi? Czy rzeczywiście chcę, aby Bóg był ze mną we wszystkim, co dzieje się w moim życiu? Czy nie szukam go tylko wtedy, kiedy dopadną mnie problemy? Znak przemieniający Odczytanie prostych znaków jest trudne, a co dopiero tych, które daje Bóg. Zresztą już w czasach Jezusa ci, którzy pochylali się nad świętymi tekstami, nie rozpoznali w Cieśli z Nazaretu przychodzącego Emmanuela – Boga z nami, Mesjasza. Tak samo w czasie Eucharystii, kiedy słyszę słowa „Pan z wami”, to słyszę takie samo zapewnienie, jakie słyszał król Achaz. Zapewnienie, abym nie zapomniał, że Bóg jest przy mnie obecny i opiekuje się mną. Z jednej strony oczekuje nieustannych znaków od Boga, które mogłyby mnie prowadzić bezpiecznie przez życie. Chodzi mi jednak raczej o jakieś cuda czy cudowności, bym nie musiał wkładać w ich odczytywanie wysiłku, ale by były one proste i wyraźne niż o prawdzie „znaki czasu”, które domagają się rozeznania. Czasem trudno mi odczytać znaki Boga kierowane do mnie, bo nie chcę tych znaków, bojąc się, że Jezus zabierze mi wszystko. Koncentruje się na tym, co mam utracić z ludzkiego punktu widzenia, zamiast skoncentrować się na tym, co mogę zyskać. „On niczego nie zabiera, a daje wszystko. Kto oddaje się Jemu, otrzymuje stokroć więcej. Tak! Otwórzcie, otwórzcie na oścież drzwi Chrystusowi” (Benedykt XVI na inauguracji pontyfikatu). Dostaję zapewnienie Jego obecności przez znaki, które mi codziennie daje w świecie, który stworzył dla mnie, w swoim Słowie, sakramentach, poprzez wydarzenia i ludzi, których spotykam w swoim codziennym życiu. Chce w ten sposób nastroić mnie na zauważenie tych znaków Jego miłości. On nie chce, abym tworzył swoje znaki wg moich ludzkich oczekiwań, które później przyniosą mi rozczarowanie i smutek. On chce, abym odkrywał te Jego znaki, poprzez które mówi do mnie, bo On doskonale wie, że tylko odczytując i pozwalając się przemienić Jego znakom sam stanę się świadectwem dla ludzi, którzy mnie otaczają. Warto na koniec zadać sobie pytanie: Czy rozpoznawanie znaków Boga w codzienności i ich przyjmowanie wpływa na moją codzienność? Czy przez rozeznanie tych znaków staje się dla innych wyraźnym znakiem Bożej obecności w świecie? Czy przez swoje rozeznanie Bożej woli pomagam innym Ją rozeznawać w znakach, które Bóg przekazuje im poprzez moją osobę? opr. aś/aś
26 listopada 2007 roku ukazał się olbrzymi znak na niebie w południowej części Moskwy. Ukazała się duża biała ręka i przez pół godziny pisała na niebie 10 zdań. Pismo było widziane przez ponad 3 godziny.
Które znaki są od Boga? Jak to rozpoznać? Autor Wiadomość Które znaki są od Boga? Jak to rozpoznać? No właśnie...Inspiracją dla wątku był @szumi, który zasugerował, że znalazłam pieniądze dzięki Bożej Opatrzności... żeby je dobrze wykorzystać...Jak odróżniacie znaki od Boga od przypadków?Nie ukrywam, że liczę w tym wątku na to, że ktoś mądry pomoże mi poskładać moje ostatnie przejścia do kupy... Tereska z Lisieux mówiła :"Wszystko jest łaską" ...Praktykujecie otwieranie Biblii na przypadkowym fragmencie i wyciągacie wnioski? Cz lis 08, 2018 15:39 Palmer Dołączył(a): Śr paź 24, 2018 11:32Posty: 433 Re: Które znaki są od Boga? Jak to rozpoznać? Temu właśnie służy Kościół Powszechny, by powstrzymywać plagę "prywatnych objawień" i tym samym odsiewać ziarna od plew. Cz lis 08, 2018 15:40 Anonim (konto usunięte) Re: Które znaki są od Boga? Jak to rozpoznać? To Ty @Palmer nawet takie drobiazgi jak znalezienie pieniędzy przedstawiasz pod osąd Kościoła? Cz lis 08, 2018 15:44 Robek Dołączył(a): So gru 20, 2014 19:04Posty: 6825 Re: Które znaki są od Boga? Jak to rozpoznać? Teresse napisał(a):Jak odróżniacie znaki od Boga od przypadków?Nie ukrywam, że liczę w tym wątku na to, że ktoś mądry pomoże mi poskładać moje ostatnie przejścia do kupy... A to Bóg robi w stosunku do ludzi, momentami jakieś znaki? są na to jakieś cytaty Biblijne? No i jaki ten Bóg jest słaby! jedyne co tutaj zrobił, to rzucił te pieniądze na ulice, a jakby chciał ci bardziej przyjaźnie podarować te 10zł, to by ci to włożył do portfela, w końcu jest wszechmocny więc by dał rade. _________________Wymyśliłem swoje życie od początku do końca bo to, które dostałem mi się nie podobało. Pt lis 09, 2018 22:50 Małgosiaa Moderator Dołączył(a): Śr lis 16, 2016 17:40Posty: 8729 Re: Które znaki są od Boga? Jak to rozpoznać? @RobekBalansujesz na krawędzi. _________________Pomoc dla UKRAINY So lis 10, 2018 7:41 Alus Dołączył(a): Śr cze 02, 2004 17:39Posty: 41856 Re: Które znaki są od Boga? Jak to rozpoznać? Teresse napisał(a):No właśnie...Inspiracją dla wątku był @szumi, który zasugerował, że znalazłam pieniądze dzięki Bożej Opatrzności... żeby je dobrze wykorzystać...Jak odróżniacie znaki od Boga od przypadków?Nie ukrywam, że liczę w tym wątku na to, że ktoś mądry pomoże mi poskładać moje ostatnie przejścia do kupy... Tereska z Lisieux mówiła :"Wszystko jest łaską" ...Praktykujecie otwieranie Biblii na przypadkowym fragmencie i wyciągacie wnioski?Nie praktykuję wróżenia z Biblii otwierając ją na chybił Heller wskazał u Boga nie ma przypadków, ale też nie należy nadinterpretować wszystko co nas spotyka, jako znaki od Boga skierowane do nas z jakimś przesłaniem i biedzić się nad ich odczytywaniem. So lis 10, 2018 8:52 Anonim (konto usunięte) Re: Które znaki są od Boga? Jak to rozpoznać? Dobra, to konkretnie...aplikowałam do pracy i przyśniła mi się "Matka Boża Matka Kościoła"...potem patrzę a na tej samej ulicy co praca jest kościół pod tym wezwaniem...interpretowalibyście to jako znak od Maryi/Boga???Ja sobie teraz myślę, że byłam głupia...tak wszytko interpretując..ale potem przychodzi @szumi i mi mówi że nawet znalezienie pieniędzy to znak Opatrzności... Wiadomo, że cierpienie jest większe jak się spodziewa dobrych rzeczy a przychodzi "zgroza"zgodnie z tym wersetem:Jer8 napisał(a):15 Oczekiwaliśmy pokoju, lecz nic dobrego nie przyszło, czasu uleczenia, a oto jest zgroza!Może "zgroza" to ten prezencik od Boga? So lis 10, 2018 12:46 Samuel33 Dołączył(a): Pn lis 05, 2018 16:01Posty: 100 Re: Które znaki są od Boga? Jak to rozpoznać? Dla tych co piszą, o przypadkach w życiu. Nasze życie jest DOSKONAŁOŚCIĄ, nie ma w nim przypadków. Bóg jest DOSKONAŁOŚCIĄ i takie jest nasze życie. Kiedy to dostrzeżecie, zrozumiecie MAGIĘ objawia nam się w każdej chwili. _________________"Bądź najświetniejszą wersją najwspanialszego wyobrażenia o sobie"Neale Donald Walsch - "Rozmowy z Bogiem" tom 3 So lis 10, 2018 13:30 Anonim (konto usunięte) Re: Które znaki są od Boga? Jak to rozpoznać? No i proszę mamy kolejnego zwolennika znaków... Nie wiem co jest dla mnie cięższe - uznać, że to wszystko w moim życiu to były znaki, czy uznać że to przypadki... Może prawda leży po środku...część znaków, część przypadków...Albo kto mi odczyta "znak", że byłam przy śmierci rożnych osób i odmawiałam Koronkę-jednej oddałam moje pierwsze piątki i soboty i zasługi życia...Oczywiście te osoby żyją... Myślicie, że Bóg to policzy na poczet ich przyszłej śmierci, po to było? mi powiedział, że dobra duchowe ulegają pomnożeniu i teraz i ja i ta osoba mamy pierwsze piątki i soboty Myślicie że tak jest?Czy to po prostu halucynacje? Ale czemu akurat takie? So lis 10, 2018 13:40 Robek Dołączył(a): So gru 20, 2014 19:04Posty: 6825 Re: Które znaki są od Boga? Jak to rozpoznać? Teresse napisał(a):Może prawda leży po środku...część znaków, część przypadków...Albo kto mi odczyta "znak", że byłam przy śmierci rożnych osób i odmawiałam Koronkę-jednej oddałam moje pierwsze piątki i soboty i zasługi życia...Oczywiście te osoby żyją... Myślicie, że Bóg to policzy na poczet ich przyszłej śmierci, po to było? Ten cały "znak" to jest sytuacja w której obserwujesz kogoś kto jest ciężko chory, który później wyzdrowiał?Ateiści oraz wyznawcy innych religii, nie mają takich "znaków" członkowie ich rodzin nie chorują? nie umierają? co to za jakiś dziwny twór mówienie że jak ktoś sie rozchorował to jest jakiś znak? przecież do tego to można podpiąć praktycznie wszystko, i wtedy każda rzecz na świcie jest też jak mówisz że ktoś zachorował i wyzdrowiał to jest znakiem od Boga, to także jest nieco dziwne, bo w tej sytuacji medycyna i lekarze są zbędni, bo to ty swoją modlitwą uratowałaś ich tą wypowiedzią przestałem balansować na krawędzi? w końcu poparłem to co opowiada "Tereese" przyznałem że jej modlitwa ozdrawia ludzi, w końcu o to ci Małgośka chodzi, popierać to co tutaj ludzie opowiadają? _________________Wymyśliłem swoje życie od początku do końca bo to, które dostałem mi się nie podobało. So lis 10, 2018 14:26 Anonim (konto usunięte) Re: Które znaki są od Boga? Jak to rozpoznać? Obawiam się, że Małgoś ma wrąbane do głowy, że katolicyzm to jest serious business i np. sytuacja, w której Bóg się cieszy, śmieje i klaszcze - pokonały mnie dzieci moje! - jest absolutnie poza jej możnością pojmowania. Bo przecież, jeśli ktoś się koło kościoła głośno śmieje, to na pewno złośliwie bluźni, a więc trzeba tego Boga szybko ukamieniować, bo to żaden Bóg, tylko demon-podszyw jest. NO FUN ALLOWED, zakarbuj to sobie wreszcie, wydra. So lis 10, 2018 14:35 IrciaLilith Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10Posty: 4921 Re: Które znaki są od Boga? Jak to rozpoznać? Samuel33 napisał(a):Dla tych co piszą, o przypadkach w życiu. Nasze życie jest DOSKONAŁOŚCIĄ, nie ma w nim przypadków. Bóg jest DOSKONAŁOŚCIĄ i takie jest nasze życie. Kiedy to dostrzeżecie, zrozumiecie MAGIĘ objawia nam się w każdej to tylko nazwa na nierozpoznane przyczyny i skutki, wszystko ma swoje przyczyny a one generują skutki, nawet jeśli skutek jest losowy to nie jest to równoznaczne z 'przypadkowy', bo losowość można obliczać matematycznie, w losowości nie ma przypadków, w zasadzie nieoznaczoności, w fizyce kwantowej też nie ma przypadków...Przez przypadki się odmienia, ale przypadki wcale nie chodzą po ludziach, to skutki których przyczyny są dla nas jest to że nasze mózgi są podatne na błędy poznawcze i dostrzegają przyczyny i skutki tam gdzie ich nie ma, skupiają się na nieistniejących korelacjach, dokonują nadinterpretacji... Błąd potwierdzenia to chyba najważniejszy z błędów -zakładasz coś a potem Twój mózg już zadba abyś wszędzie widział potwierdzenie swojego założenia...Masz rację Ergo- niby ludzie wierzą że Bóg może wszystko, ale wizja że Bóg pragnie abyśmy Mu dorównali i Go przerośli tak samo jak dobry mistrz czy rodzic jest chyba dla większości wierzących zbyt śmiała, chyba że się mylę i jednak potraficie dopuścić taką opcję ? _________________'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni... So lis 10, 2018 14:43 Anonim (konto usunięte) Re: Które znaki są od Boga? Jak to rozpoznać? ErgoProxy napisał(a):Obawiam się, że Małgoś ma wrąbane do głowy, że katolicyzm to jest serious business i np. sytuacja, w której Bóg się cieszy, śmieje i klaszcze - pokonały mnie dzieci moje! - jest absolutnie poza jej możnością pojmowania. Bo przecież, jeśli ktoś się koło kościoła głośno śmieje, to na pewno złośliwie bluźni, a więc trzeba tego Boga szybko ukamieniować, bo to żaden Bóg, tylko demon-podszyw jest. NO FUN ALLOWED, zakarbuj to sobie wreszcie, wydra. @Ergo ja się tu dzielę bardzo trudnym rzeczami, które według tego co piszesz powinieneś najlepiej rozumieć...nie wiem czy na swoje przeżycia chciałbyś otrzymywać takie komentarze jak pisze "Robek"...Nie wiem czy Bóg się śmiał, jak ja byłam przy czyjejś śmierci i w środku nocy odmawiałam Koronkę i oddałam zasługi swojego życia...jak to dla Ciebie śmieszne to na zdrowie...nie wiesz czy podobna rzecz nie przydarzy się i Tobie... So lis 10, 2018 15:07 Anonim (konto usunięte) Re: Które znaki są od Boga? Jak to rozpoznać? podstawowa sprawa jest taka, że podług nauki katolickiej nikt na amen nie umiera. Wszyscy zmartwychwstają *) i potem żyją wiecznie, a stan śmierci cielesnej jest przejściowy. Dlatego umieranie nie jest żadną tragedią - jest tylko diablo przykre, coś jak leczenie kanałowe bez znieczulenia. Poza tym jednak dla szczerej, nawróconej katoliczki śmierć to powinien być mały chyba to wszystko rozumie, a jeśli nie rozumie, to i tak wygląda na gościa, który sprawy ze śmiercią już sobie poukładał. Zastanawiałbym się wręcz, na Twoim miejscu, czyby go o radę nie poprosić i się od niego nie Inna sprawa, jak ktoś nie chce zmartwychwstawać; moim zdaniem Bóg, jeśli jest przyzwoitym Bogiem, powinien wolę takiej delikwentki uszanować. So lis 10, 2018 15:27 Anonim (konto usunięte) Re: Które znaki są od Boga? Jak to rozpoznać? ErgoProxy napisał(a):Pierwsza podstawowa sprawa jest taka, że podług nauki katolickiej nikt na amen nie umiera. Wszyscy zmartwychwstają *) i potem żyją wiecznie, a stan śmierci cielesnej jest przejściowy. Dlatego umieranie nie jest żadną tragedią - jest tylko diablo przykre, coś jak leczenie kanałowe bez znieczulenia. Poza tym jednak dla szczerej, nawróconej katoliczki śmierć to powinien być mały że te osoby żyją ( na tym świecie, nie umarły wcale)...I o to pytam, co Bóg chciał przez to powiedzieć...przez te wizjo-halucynacje...i o to czy naprawdę dostały te zasługi mojego życia?Mam nadzieję, że tak i te modlitwy "w malignie" nie zmarnowały się... mistrzów duchowych i na pewno nie zostanie nim Robek, ale może Ty szukasz sensei'a? So lis 10, 2018 15:46 Wyświetl posty nie starsze niż: Sortuj wg Nie możesz rozpoczynać nowych wątkówNie możesz odpowiadać w wątkachNie możesz edytować swoich postówNie możesz usuwać swoich postówNie możesz dodawać załączników
Są złożone. Ale i one mają swoje znaczenie. To symbol dwoistej natury Jezusa, Boga – Człowieka. Nasi cerkiewni Bracia w Chrystusie kreślą znak krzyża tak: od czoła do piersi (to symbolizuje zejście Chrystusa z nieba na ziemię) i od prawego ramienia do lewego (to symbolizuje przejście Chrystusa od narodu Żydowskiego do pogan).
Greckie słowo semeion, znak, tłumaczone jest w niektórych polskich Bibliach na „cud”. Ta równoważność wydaje się słuszna, jako że niezrozumiałe i niemożliwe do objaśnienia zjawiska czy zbiegi okoliczności – a więc to, co określa się słowem „cud” – były w czasach biblijnych uznawane za znaki przekazywane z innego świata. Cudownymi znakami legitymowali się prorocy i różni inni posłańcy niebios. Panowało przekonanie, że przez znaki bogowie powiadamiają śmiertelników o swoich zamiarach albo dają wyraz swym preferencjom, by ludzie wiedzieli, jak mają postępować. Ponieważ dawniej wiele zjawisk, albo przynajmniej ich wystąpień w określonych okolicznościach, trudno było objaśnić, dlatego ludzie skłonni byli interpretować wszystko, co się wokół nich działo, jako komunikaty z innego świata, posiadającego znacznie szerszy od ludzkiego pogląd na rzeczywistość. Ciała niebieskie poruszały się po niebie według niezrozumiałych dla większości ludzi wzorów. Ich pojawianie się i znikanie, wzajemne zbliżenia i oddalenia, wzory, jakie wykreślały na nieboskłonie, uznawano za specyficzny język, którym przemawia duchowy, niewidzialny świat. Również wśród wizji Jana pojawiają się niektóre wyrazy* nawiązujące do tego tajemniczego języka – niebiańskie znaki ułożone ze świetlistych punktów na nieboskłonie. Siedem gwiazd w dłoni Syna Człowieczego (Obj. 1:16) to być może Plejady, niewiasta obleczona w słońce w koronie z dwunastu gwiazd (Obj. 12:1) przypomina gwiazdozbiór panny, a ognisty smok (Obj. 12:3), który ogonem zagarnia jedną trzecią gwiazd, to konstelacja smoka. Na początku kolejnej sceny z udziałem siedmiu aniołów pojawia się jeszcze inny wielki znak na niebie. Być może znów inspiracją są tutaj jakieś gwiazdozbiory lub niezwykłe koniunkcje planet na tle znanych konstelacji. Ale mogło być też i tak, że Bóg specjalnie dla Jana w cudowny sposób malował na niebie sceny opowieści o grzechu, karze, zbawieniu i wiecznym szczęściu wszystkich ludzi. A może wizje te rodziły się w wyobraźni Jana? Albo jeszcze inaczej: Bóg przez Jezusa i anioła przekazał apostołowi wiedzę, którą to on sam ubrał w malowniczy język, by uatrakcyjnić jej formę, a jednocześnie utrudnić dostęp do niej ludziom nieuprawnionym, nieposiadającym ducha prawdy i proroctwa, który jest świadectwem Jezusa (Obj. 19:10). Dla interpretacji tego przekazu nie ma to być może większego znaczenia, jednak przy wyobrażaniu sobie scenerii całej księgi, przy przenoszeniu się w podobny stan duchowy, w jakim znalazł się wizjoner Jan, na pewno pomocne będzie spojrzenie w rozgwieżdżone niebo. Według starej tradycji, siedmiu było archaniołów, którym odpowiadało siedem najbardziej znanych ciał niebieskich: Słońce, Księżyc i pięć widocznych planet: Mars, Merkury, Jowisz, Wenus i Saturn. Z każdym z nich wiązano jeden dzień tygodnia. Siedem plag to jakby po jednej pladze na dzień. Być może każdy z archaniołów trzyma w dłoni jedno ciało niebieskie – lśniącą czaszę, z której wyleje gniew Boży na ziemię. W jaki sposób można dzisiaj dostrzec na niebie znaki świadczące o tym, że zbliża się straszny dzień Pański, w którym niebiosa z trzaskiem przeminą, a żywioły rozpalone stopnieją, ziemia i dzieła ludzkie na niej spłoną (2 Piotra 3:10)? Ruchy planet umiemy dzisiaj określić z dokładnością do sekundy, a przepowiednie w stylu: gdy planety ustawią się w jednej linii... itp. nikogo już nie przekonują. Ludzie obecnie boją się terroryzmu, wojen, katastrof naturalnych i ekologicznych, zmian klimatycznych, ale mało kto skłonny byłby wiązać te zagrożenia z gniewem Bożym. Ich przyczyn upatruje się raczej w nieprawidłowych zachowaniach ludzkich, a nadzieję na wybawienie pokłada się w proponowanych również przez ludzi rozwiązaniach. Dla wierzącego człowieka powinno być jednak oczywiste, że klęski zagrażające ludzkości są skutkiem pogwałcenia Bożych praw natury i moralności. Gdybyśmy umieli powstrzymać się choćby tylko od kłamstwa i samolubstwa, to życie natychmiast stałoby się nieporównywalnie łatwiejsze, a prawie wszystkie ludzkie problemy znalazłyby dzisiaj dość przyzwoite rozwiązanie. Nie musiałoby być głodu, wojen, wyzysku, zdrady i oszustwa. Wobec dzisiejszych osiągnięć nauki i techniki dałoby się już w znacznym stopniu ograniczyć skutki chorób i katastrof naturalnych. Jeśli się to nie udaje, to tylko dlatego, że pewna niewielka grupa złych ludzi blokuje możliwe dobre rozwiązania. Dlatego też na niebiosach ludzkiej nieprawości coraz wyraźniejszy staje się zarys sylwetek siedmiu archaniołów, którzy z siedmiu niebiańskich czasz wyleją na ziemię Boży gniew. Każda wiadomość może być jednocześnie i dobra, i zła. Jednych cieszy zapowiedź deszczu, innych martwi. Nawet największe katastrofy bywają okazją dla niektórych ludzi, by wykazali się swymi umiejętnościami i poczuli się użyteczni udzielając pomocy bliźnim w potrzebie. W zapowiedzi siedmiu ostatnich plag, czyli klęsk lub nieszczęść, można podkreślić słowo „klęska” i to, że takich nieszczęść będzie aż siedem. Można też jednak, a nawet należy zwrócić szczególną uwagę na słowo „ostatnich”. Niektórzy tłumacze z upodobaniem używają określenia „ostatecznych”, by jeszcze bardziej uwydatnić krańcowy, ponadnaturalny charakter tych klęsk. Jednak autor Księgi Objawienia sam objaśnia użyte przez siebie słowo: te siedem plag będzie końcem gniewu Bożego. Odtąd już Bóg nie będzie się na ludzi gniewał. I to jest dobra wiadomość! Najważniejsze pojęcia i zagadnienia Znakiem może być jakieś nadprzyrodzone zdarzenie, ale także konstelacja zjawisk, które same z siebie są naturalne, ale ich zbieżność stanowi dla uważnego obserwatora ważną informację dotyczącą Bożych zamierzeń. Znak na niebie nawiązuje być może do układu gwiazd lub planet; w tym przypadku siedmiu archaniołów, trzymających czasze, które odpowiadają siedmiu znanym ciałom niebieskim, przygotowuje się do wylania siedmiu plag na każdy dzień symbolicznego tygodnia Bożego gniewu. Siedem ostatnich plag to zakończenie gniewu Bożego i w tym sensie jest to dobra wiadomość, choć krótkotrwałe nagromadzenie klęsk będzie z pewnością przykrym doświadczeniem dla ludzi żyjących w tym czasie na ziemi, a w szczególności dla tych, którzy tworzą królestwo bestii. W następnym odcinku: Gitarzyści nad morzem – czyli chwila wytchnienia dla zespołu zwycięzców Cykl: Spacery z Janem po wyspie Patmos - spis wszystkich odcinków
Ufnie uczyńmy znak krzyża palcami na czole i na wszystkim: na chlebie, który spożywamy, na kielichu, który pijemy, przy wejściu i wyjściu, przed snem, kładąc się na spoczynek, przy wstawaniu, chodzeniu i spoczynku! Jest on wielką obroną. Od Boga jest dany jako łaska. Krzyż jest znakiem wierzących, postrachem szatanów. Jak? Home Książki Popularnonaukowa Znaki na niebie Teolodzy i naukowcy od dawna spierają się co do przyczyn o podłoża objawień religijnych. Czy są to wytwory psychotycznej wyobraźni? zjawiska przyrody czy prawdziwe objawienia? Bracia Fiebagowie włączają się do tej dyskusji, stawiając prowokacyjną tezę, jakoby w objawieniach manifestowali swoją obecność przedstawiciele inteligencji pozaziemskich. Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni. Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie: • online • przelewem • kartą płatniczą • Blikiem • podczas odbioru W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę. papierowe ebook audiobook wszystkie formaty Sortuj: Książki autora Podobne książki Oceny Średnia ocen 6,0 / 10 6 ocen Twoja ocena 0 / 10 Cytaty Powiązane treści
  1. Ыւυչяሏሌጌէል δሶφемувс
  2. Δаφ ፕիሼαኒէλоፀе ሔዞէбе
CM43Lr.
  • zyjge4h6uc.pages.dev/378
  • zyjge4h6uc.pages.dev/289
  • zyjge4h6uc.pages.dev/303
  • zyjge4h6uc.pages.dev/384
  • zyjge4h6uc.pages.dev/271
  • zyjge4h6uc.pages.dev/330
  • zyjge4h6uc.pages.dev/169
  • zyjge4h6uc.pages.dev/342
  • zyjge4h6uc.pages.dev/69
  • znaki na niebie od boga